TOYOTA GAZOO Racing wygrywa w Spa

TOYOTA GAZOO Racing wygrywa w Spa

TOYOTA GAZOO Racing wygrała szóstą rundę Mistrzostw Świata Wyścigów Długodystansowych 2019/20 w Spa-Francorchamps. Sześciogodzinny wyścig okazał się bardzo trudny ze względu na złą pogodę i mokrą nawierzchnię. Był to pierwszy wyścig serii od rundy w Bahrajnie rozegranej w grudniu ubiegłego roku.

Pierwsze miejsce zajął TS050 HYBRID z numerem 7 teamu Mike Conway, Kamui Kobayashi i José María López. Trójka kierowców zwiększyła swoją przewagę w klasyfikacji generalnej nad kolegami z zespołu Toyoty do 12 punktów. Sébastien Buemi, Kazuki Nakajima i Brendon Hartley w samochodzie TS050 HYBRID numer 8 zakończyli wyścig na drugim miejscu z wynikiem słabszym o 34,170 s. Tym samym Toyota po raz czwarty w tym sezonie dojechała do mety na pierwszym i drugim miejscu i umocniła swoją pozycję lidera w klasyfikacji generalnej, zwiększając przewagę nad Rebellion Racing do 42 punktów.

Tor Spa-Francorchamps jest znany ze zmiennej pogody, co tym razem potwierdziło się po raz kolejny pomimo kilku dni upałów i słońca poprzedzających wyścig. Na godzinę przed startem zerwała się ulewa, przez co pierwsza w tym roku runda WEC rozpoczęła się od jazdy za samochodem bezpieczeństwa. Rywalizacja rozpoczęła się na piątym okrążeniu, kiedy to oba hybrydowe pojazdy Toyoty wykorzystały swój napęd na cztery koła i od razu wyprzedziły samochód Rebellion #1 startujący z pole position. Jako pierwszy pojechał Sébastien Buemi autem #8, a tuż za nim Mike Conway.

Warunki pogodowe wciąż się zmieniały, dlatego po godzinie TS050 #8 otrzymał opony na mokrą nawierzchnię, zaś Conway w aucie #7 pozostał przy oponach na suchą nawierzchnię. Wkrótce okazało się, że guma na suche warunki sprawdziła się lepiej. Tymczasem na tor ponownie wyjechał samochód bezpieczeństwa po wypadku samochodu GT.

Pod koniec drugiej godziny na czele stawki znajdował się Kamui Kobayashi w aucie #7, a zaledwie minutę tracił do niego Brendon Hartley. Na trzeciej pozycji jechał samochód numer 4. Kiedy deszcz się nasilił, samochód bezpieczeństwa wyjechał po raz trzeci, przez co Toyota TS050 #7 utraciła swoją przewagę na rzecz bliźniaczego auta. Odzyskała ją, kiedy Brendon Hartley w aucie z numerem 8 stracił pół minuty z powodu problemów w pitstopie.

W ciągu ostatnich dwóch godzin wyścigu zaczęło pojawiać się słońce, pozwalając José Maríi Lópezowi i Kazuki Nakajimie pojechać sprintem. Szósta godzina wyścigu rozpoczęła się od kolejnego zawieszenia rywalizacji przez samochód bezpieczeństwa, sprawiając, że Nakajima znalazł się tuż za Lópezem i wywołując intensywną walkę obu kierowców tuż przed zjazdem do pitstopu. W ciągu ostatnich 40 minut Conway wysunął się na prowadzenie, a bliźniaczy samochód z Sébastienem Buemim za kierownicą finiszował ze stratą 34,170 sekund.

Obecnie zawodnicy FIA WEC mają przed sobą najważniejszy wyścig sezonu – Le Mans 24 Hours. TOYOTA GAZOO Racing będzie walczyła o trzecie z rzędu zwycięstwo w tej legendarnej imprezie. W tym roku wyścig w Le Mans zostanie rozegrany 19 i 20 września.

Wyniki wyścigu Spa-Francorchamps 6h
1. #7 TOYOTA GAZOO Racing 143 okrążenia
2. #8 TOYOTA GAZOO Racing +34.170 s
3. #1 Rebellion (Senna/Menezes/Nato) +1 okrążenie
4. #22 United Autosports (Hanson/Albuquerque/Di Resta) +3 okrążenia
5. #42 Cool Racing (Lapierre/Borga/Coigny) +4 okrążenia
6. #29 Team Nederland (van Eerd/van der Garde/van Uitert) +4 okrążenia

 

Udostępnij ten artykuł

  • Facebook
  • Twitter
  • Linkin
  • Linkin
  • Linkin